Łagów (perła woj. lubuskiego) to w zasadzie mała miejscowość, ale za to bardzo urokliwa, urzekająca i co najpiękniejsze – malowniczo położona między dwoma jeziorami: Łagowskim i Trześniowskim. Miasteczko urzekło mnie swoim klimatem. Koniecznie trzeba zajrzeć do Zamku Joannitów, u którego z wieży rozpościera się niesamowity widok na okolicę. To średniowieczna warownia, obecnie przerobiona na hotel i restaurację. Na uwagę zasługują również dwie bramy: Polska i Marchijska. Ta pierwsza (z czerwonej cegły) to średniowieczna brama gotycka, ta druga to ładna budowla szachulcowa, usadowiona niedaleko Zamku. Warto nadmienić, że szachulec to bardzo charakterystyczny typ ściany szkieletowej, w którym zastosowana jest drewniana rama wypełniona gliną. Najbardziej kojarzony jest on z charakterystycznymi deskowaniami układanymi w kwadraty, prostokąty lub trójkąty. O fiu fiu…ale jestem mądry:) Zaszedłem na chwilę pokłonić się Panu Jezusowi do pobliskiego Kościoła pw. Św. Jana Chrzciela, znajdującego się naprzeciw Zamku. Budowlę wybudowano z kamienia i cegły w 1726 roku. Zobaczcie zresztą sami, jak tam jest pięknie. Aha..oczywiście nie omieszkałem wykąpać się w jednym z jezior.