Będąc w pięknej Andaluzji nie sposób nie odwiedzić pięknej nadmorskiej Chipiony. Miejsce to oferuje malownicze plaże, niezwykłe krajobrazy i fascynujące zabytki. Na te ostatnie było bardzo mało czasu. Położona jest w odległości 60 km od stolicy prowincji – Kadyksu. Tym, z czego słynie najbardziej miasto Chipiona to….WINO (głównie odmiana moscatel). Nawet jest muzeum temu poświęcone.

Przejść się miejskim deptakiem wzdłuż oceanu to marzenie  wielu z nas. Mi się udało. Samochód zaparkowałem blisko Sanktuarium Nuestra Senora De Los Angelos Regla – bajecznie położona świątynia, bardzo blisko wybrzeża. Wnętrze też bardzo interesujące i skromne. Budynek został postawiony na murach starożytnej twierdzy, która została podarowana św. Augustynowi w 1399 r. No i oczywiście zakon miał go przekształcić w kościół. Chyba mu się udało:)

Początki osadnictwa na terenie Chipiony sięgają starożytności, kiedy to swoją osadę zbudowali tutaj Rzymianie. Położona jest nad wybrzeżem, bogatym w jod. Posiada niesamowicie piękne plaże. Przy panującym upale, udało mi się odrobinę poplażować i skorzystać z dobrodziejstw oceanu: zażyłem jadu i skosztowałem (wraz z przyjaciółmi) odrobinę owoców morza i lokalnych przysmaków:)

W Chipionie hucznie obchodzi się różnego rodzaju fiesty i święta regionalne. Pierwsze dokumentacje z tych uroczystości pochodzą z1896 r. Oczywiście karnawał przoduje w tym wszystkim. Barwne i radosne korowody (np. z racji świat BN bądź Wielkanocy) przechodzą przez miasto i najczęściej kończą się na plaży.

Jak będziecie w okolicy warto zajrzeć do tego miasteczka. Przejść się deptakiem, zanurzyć nogę w oceanie i wypić lampkę lokalnego, wyśmienitego wina.