Każdy, kto jest w pobliżu tego miasta powinien tam zajechać. Miasto robi ogromne wrażenie.

Skręcając z głównej drogi między Sevillą (to był mój główny cel) a Rondą, po przejechaniu kilkunastu kilometrów, wyłania się niesamowity widok – miasto na skale, a u jego podnóża rozpościera się szmaragdowe jeziorko.

To miasto kiedyś było fortecą, można to dostrzec gołym okiem, a o czym świadczy zamek położony na samym szczycie skały. Kiedyś było ważnym miastem Maurów, a jej zdobycie otworzyło drogę do rekonkwisty Rondy i Granady.

Uff…jak pięknie. Ze wzgórza zamkowego rozpościera się piękny widok.

Miasto otoczone jest wzgórzami Narodowego Parku de la Sierra de Grazalema, a u podnóża mienią się rozlewiska wody.

Czym może pochwalić się to miasto? Nie zgadniecie!

Przede wszystkim z wytwarzania specjalnej marmolady z pigwy, ze specjalnie dobranych owoców, uprawianych przez lokalnych farmerów. Na uwagę zasługuje tez jedna z lepszych oliw w Hiszpanii i dwie zupy: quemones (zupa z zielonej papryki, cebuli i czosnku) i hervia (chleb połączony z warzywami).

Będąc tam zwróćcie uwagę na zamek na szczycie skały, oraz wieżaę Torre del Homenaje. Ta druga wspaniale góruje nad miastem.  Na skromnym, krętym szlaku możemy spotkać tez dwa kościoły: Iglesia Mayor (główny, miejski) oraz Kościół Santa Maria de la Mesa z kaplicą św. Franciszka.

Wśród białych domówi i krętych uliczek, czasami bardzo stromych, można poczuć klimat tego miasta. Odpocząć można w ciebie mandarynkowego drzewa próbując lokalnych wytworów chmielowych. Naprawdę z serca polecam!!!