Wyprawa z przyjaciółmi, całkiem sympatyczna, aczkolwiek trochę wymagająca. Nie opisuję tu szczegółów typu gdzie zaparkować, jakie ceny biletów, czy szlak jest mocno porośnięty krzewami itd. Skupiam się na kilku miejscach i faktach, które są warte zauważenia na tej pięknej trasie. Będę starał się dać Wam radość w postaci pięknych zdjęć (jeszcze tego się uczę).
Gęsia Szyja jest to szczyt w Tatrach Wysokich w części reglowej. Co to za szczyt i czemu warto o nim wspomnieć? Szczyt jest mało wybitny jak na Tatry Wysokie, ale wystarczający, aby oglądać dookolne widoki. W zależności od wybrania początku szlaku mamy różną odległość do przemierzenia, ale bardzo podobna ilość podejść, około 500 metrów w pionie. My zaczęliśmy od parkingu Brzeziny.
Gęsia Szyja jest szczytem, przez który prowadzi szlak zielony, a do tego szlaku z różnych stron dołączają kolejne, tak jak to widać na mapach Tatr, więc można powiedzieć – do wyboru do koloru.
Najkrótsza trasa na Gęsią Szyję prowadzi kolorem niebieski i zielonym z parkingu w Palenicy Białczańskiej.
Zapytacie jakie widoki są z Gęsiej Szyi? Oczywiście krajobrazy otwierają się na Rysy, Giewont, Kasprowy Wierch, Gerlach, Małą Wysoką, Baranie Rogi, Jagnięcy Szczyt czy Hawrań. Dalej można zobaczyć Beskidy od Beskidu Śląskiego po Beskid Niski i szczyty bardziej znane jak Rycerzowa Wielka (oddalona o 73.4 km), Muńcuł (73,7 km), Pilsko, Skrzyczne, Szyndzielnia, Babia Góra, Polica, Turbacz, Mogielica, Radziejowa, Lackowa, Busov. Najdalej można zobaczyć punkt bez nazwy o wysokości 370 m n.p.m., oddalony jest o 147,2 km. Bliżej troszkę jest Żelatowa na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej oddalona o 106 km.
Rusinowa Polana jak zwykle zachwyca! To spora, prawie 20 hektarowa polana reglowa położona w polskich Tatrach Wysokich, która ukrywa się pomiędzy Gęsią Szyją (1489 m) a Gołym Wierchem (1205 m), na wysokości około 1180-1300 m n.p.m.. Rusinowa Polana od dawien dawna była wykorzystywana do celów pasterskich. Znajdowała się tutaj nawet całoroczna osada pasterska. Było to najdłużej istniejące w Tatrach zimowisko owiec. Niektóre źródła podają, że wypasano tutaj nawet ich 400 sztuk, choć bardziej wiarygodna będzie to liczba o połowę mniejsza. Jeszcze w połowie zeszłego stulecia na polanie można było naliczyć około 20 obiektów drewnianych, dziś zostało jedynie 6. W roku 1981 przywrócono wypas owiec, do 200 sztuk.
Sanktuarium Matki Boskiej Królowej Tatr na Wiktorówkach to piękny, drewniany kościół. Szlakówki na Rusinowej Polanie różnie pokazują, ale można przyjąć, że wystarczy dosłownie 10 minut, aby dotrzeć do kościoła położonego w Złotej Dolinie. Świątynia powstała w miejscu, w którym około roku 1860, Marysi Murzańskiej, 14 letniej wówczas pasterce, ukazała się Matka Boska. Po pewnym czasie powstała tutaj niewielka kapliczka i następnie w roku 1936 została poświęcona nowa kaplica. Przy świątyni, na murze, odnajdziecie tablice upamiętniające osoby, które zginęły w górach.