W czasie krótkiego wakacyjnego urlopu wybrałem się do Zielonej Góry. Miasta, o którym wiele razy sporo słyszałem, a nigdy nie byłem. Będący w tym mieście, przyjaciele, znajomi, zachwycali się zielenią, architekturą, winem, no i …..Bachusem z jego Bachuskami😊. Założyliśmy się, kto więcej ich odnajdzie na terenie miasta!
Z racji tej, że byłem głodny, po trudach podróży udałem się do jednej z knajp na obiad, z czeskim jedzeniem. Pychotka! Te knedliczki (na foto już zjedzone) i super wystrój.
I rzeczywiście, jest po co tam jechać i czym się zachwycić! Do wielu atrakcji nie dotarłem (brak czasu), ale to jest powód, żeby pojechać tam jeszcze raz i nadrobić straty.
Atrakcje w centrum Zielonej Góry są położone tak, że wszędzie można dotrzeć spacerem. Pokój tez udało się wynająć w ścisłym centrum miasta.
Polecam rozglądać się dookoła, patrzeć pod nogi, na parapety, fontanny, ławki czy ściany budynków. Tam bowiem czekają na wszystkich najmniejsi mieszkańcy Zielonej Góry. Wszędzie rozsiane (dosłownie) są Bachusiki, dzieci dużego Bachusa siedzącego na Alei Niepodległości.
Trzeba nadmienić, że Bachusy to mitologiczne stworzenia które są bogami płodności, dzikiej natury, winnej latorośli i wina. A że Zielona Góra to miejsce znane z winorośli to Bachusy wykonują tu sporo dobrej roboty.
Większość figurek zlokalizowanych jest na deptaku, gdzie w klimatycznych zakamarkach miasta witają poszukiwaczy przygód. Wrrr:). Spacer w poszukiwaniu zabawnych figurek to okazja do świetnej zabawy oraz poznania Zielonej Góry.
Duże wrażenie na mnie wywarł Zielonogórski Rynek. Jest sercem miasta już od wieków. Przez wiele stuleci był placem handlowym i głównym traktem komunikacyjnym. Był tu postój dorożek, a później taksówek i autobusów.
Wokół rynku stoją domy z XIX i XX w. Przez swoją kolorystykę rzucają się w oczy i nie sposób je obojętnie obejść. Tam też miałem swoją ulubioną kawiarnię, którą często odwiedzałem, kosztując lokalnych przysmaków. No i ten piękny Ratusz zbudowany w XV w. z lekko przekrzywioną wieżą.
Podobało mi się to, że Rynek jest wyłączony z ruchu samochodowego. Przez to jest sporo miejsca na spacery. Podobno najwięcej Bachusów na metr kwadratowy jest na ulicy Pod Filarami. Warto tam zajść.
Ściany wielu budynków pokryte są pięknymi muralami. Zachwyciłem się tą sztuką! One są naprawdę piękne! To nie jest jakiś artystyczny kicz. Zobaczcie…
Altmark i promenada w Zielonej Górze tworzą jeden z najdłuższych ciągów pieszych w Polsce, otoczony kolorowymi kamienicami, budynkami sakralnymi, urokliwymi uliczkami i zadbanymi terenami rekreacyjnymi. Idziesz i idziesz…Znajdują się tu przeróżne sklepy, instytucje kultury, kawiarnie i restauracje. Odbywają się tu również cykliczne imprezy, takie jak „Lato Wszystkich Muz” i Festiwal Wina.
Na Placu Pocztowym uwagę przyciąga budynek zwany Emitażem, który wybudowany jest z cegły tworzącej jednocześnie dekoracyjne wzory. Ciekawe..ciekawe…😊
Z Placu Pocztowego blisko jest do kolejnej atrakcji. Wieża Łaziebna zwana też Głodową jest pozostałością bram miejskich, które kiedyś otoczone murami strzegły wjazdu do miasta. Zbudowana w XV wieku ma 35 metrów wysokości. Pierwotna nazwa Łaziebna wzięła się od położonej w pobliżu łaźni miejskiej.
Spacerując i podziwiając Rynek, warto na chwilę modlitwy zajść do Konkatedry pw. Św. Jadwigi. Barokowy chór i piękne rzeźby przyciągają wzrok oraz patronka przedstawiona z makietą w ręce (trzeba ją odszukać).
Zapomniałem Wam powiedzieć, że z ZG można pojechać do Lubuskiego Centrum Winiarstwa (https://centrumwiniarstwa.pl/) w Zaborze. Przy okazji odwiedzić okazały pałac znajdujący się w tej miejscowości (o tym później).
Centrum Winiarstwa…Dość ciekawa wystawa. Niestety nie ma możliwości spróbowania lokalnego wina na miejscu, ale Pan przewodnik poleca sklepy, gdzie można je zakupić. I tak też się stało:)
Okolice Zielonej Góry są bardzo interesujące i obfitują w sporo pałaców. Udało mi się odwiedzić dwa. Podobno jest ich więcej! Hm? Kwestia czasu!
Pałac w Przytoku, którego rodowód sięga własności dworskiej. Zbudowany ponownie w latach 1864-1867 w miejsce szesnastowiecznej budowli gotyckiej jest obecnie wspaniałą rezydencją utrzymaną w stylu neorenesansowym w prostym i pięknym założeniu architektonicznym. Budowla usytuowana jest na terenie pięknego, krajobrazowego parku założonego w roku 1792. Pośród wielogatunkowego drzewostanu znajduje się w nim 8 pomników przyrody. W roku 1986, po odrestaurowaniu pałacu, utworzono tu Ośrodek Szkolno-Wychowawczy dla dzieci w młodszym wieku szkolnym ze specyficznymi trudnościami w nauce.
Dziś dawna zachwycająca architekturą rezydencja przekształcona została na CENTRUM LECZENIA DZIECI I MŁODZIEŻY, któremu od 1998 roku patronuje imię rycerzy zakonu maltańskiego.
Zostało jeszcze sporo miejsc do odwiedzenia! Ale kto, jak nie MY! 🙂