Monastyr Tatew
Ach ta Armenia…przerosła moje najśmielsze oczekiwania! Ups…kolejne cudo! Jestem pod wielkim wrażeniem tego miejsca. Klasztor uważany jest za najbardziej spektakularnie położony spośród wszystkich ormiańskich świątyń. Góruje nad głębokim skalistym wąwozem rzeki Worotan. Na całość kompleksu klasztornego składa się kilka świątyń oraz szereg budynków o funkcji świeckiej takich jak pomieszczenia mieszkalne czy refektarz oraz budynki gospodarcze.
Główną świątynią Tatewu jest kościół pw. św. Apostołów Piotra i Pawła. Powstaje on na przełomie IX i X wieku i przyciąga wzrok stosunkowo wysoką i smukłą sylwetką. Wrażenie potęgują wąskie okna umieszczone jedynie w dolnej części tamburu. Całość ma 32 metry wysokości. Do kościoła św. Piotra i Pawła przylega inna świątynia – tym razem XIII-wieczna pod wezwaniem św. Grzegorza Oświeciciela (pamiętamy go?). Tuż obok niej znajduje się niezwykle interesujący obiekt zwany „tańczącą kolumną”. To 8-metrowy słup z niewielkim chaczkarem (powinniśmy już znać znaczenie tego przedmiotu? hm?) Pochodzi on z początku X wieku i służył jako klasztorny sejsmograf. Armenia była i jest krajem narażonym na trzęsienia ziemi (wystarczy wspomnieć tragedię z 1988 roku). W momencie nadejścia zagrożenia „tańcząca kolumna” drżała jako pierwsza ostrzegając mnichów przed możliwym kataklizmem. Od 2007 roku monaster Tatew jest kandydatem do wpisu na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
O ile świątynia z zewnątrz była i wciąż jawi się jako surowa, to wnętrza pierwotnie były niezwykle bogato zdobione. Dziś tylko gdzieniegdzie możemy doszukać się śladów wspaniałych fresków, które dawniej zdobiły główny kościół monasteru Tatew.
Wybudowano go tuż nad skalnym urwiskiem, na wysokości 1506 m n.p.m. – dolina położonej w dole rzeki Worotan jest na wysokości ok. 1000 metrów. Widoki są niesamowite.
W bogatej historii klasztor pełnił rozmaite funkcje – m.in. twierdzy obronnej i uniwersytetu. W XV wieku Tatew był uważany za najważniejszy ośrodek religijny, naukowy i sztuki Armenii. Niestety niewiele z tych czasów ocalało – w wyniku licznych wojen i kilku trzęsień ziemi, również mury kościołów musiały zostać zrekonstruowane.
Skrzydła Tatewu i ta przepaść…
Trzeba było jakoś się do tego klasztoru dostać! Albo długi spacer….albo….zobaczcie sami! Nowoczesna kolejka linowa „Skrzydła Tatewu” łączy bezpośrednią okolicę zabytkowego monastyru z miejscowością Halidzor, pokonując imponującą odległość 5752 metrów. Już czujecie tren dreszczyk emocji? Jest wpisana do księgi rekordów Guinessa jako najdłuższa, jednosekcyjna kolejka na świecie i rzeczywiście – najdłuższa odległość między przęsłami to aż 2,7 km! Widoki na rozległą dolinę rzeki Worotan są nie z tej ziemi. W najwyższym punkcie trasy znajdujemy się aż 320 metrów nad doliną! Podczas 11-minutowej podróży z głośników usłyszymy kilka ciekawych faktów o samej kolejce i mijanych atrakcjach. Ciary…