Historia tego sanktuarium Maryi Oczekującej wiąże się z wyprawami Jezusa na tereny dawnej Fenicji. Według tradycji kobiety żydowskie nie mogły wchodzić do pogańskich miast, w związku z czym Maryja i pozostałe kobiety towarzyszące Jezusowi i apostołom w ich wyprawie oczekiwały na powrót mężczyzn w grocie, której nadano nazwę Grota Maryi Oczekującej. Grota usytuowana jest przy zachodnim wejściu do sanktuarium. Tuż przed nią ustawiono piękną białą statuę Maryi, nad której głową widnieje napis w języku arabskim, angielskim i francuskim: „Czekam na was, moje dzieci”. Tam również celebrowaliśmy Mszę Św., modliłem się w Waszych intencjach.
Inna figura wypiętrza się na ogromnym cokole przy samym sanktuarium. Złota postać Matki Bożej trzyma w ramionach Dzieciątko Jezus. Wieża liczy sobie 28 metrów, a jeśli doliczyć do niej wysokość statuy, otrzymujemy ok 40 metrów. Sama statua wykonana została z brązu, a jej wysokość to 8m 15cm. Ważąca ponad 6 ton figurę wykonano we Włoszech, a następnie przetransportowano statkiem i uroczyście ustawiono 16 maja 1963 r. Oj robi to miejsce wrażenie… I te widoki… Na szczycie wieży znajduje się kaplica, którą ozdobiono obrazami nawiązującymi do scen: Maryi siedzącej u wejścia do groty, Jezusa, który kładzie rękę na głowie uzdrowionej córki Syrofenicjanki, i dobrego Pasterza dźwigającego owcę na swych ramionach.
Sama bazylika zachwyca wielkością. Architektonicznie nawiązuje do stylu syryjskiego, charakteryzującego się dwoma wieżami od strony wejścia do świątyni. Mozaiki na frontonie i wewnątrz kościoła przywołują kolejne sceny z życia Maryi.
Opisując to miejsce posiłkowałem się przewodnikiem Ks. Mariusza Rosiaka, „Liban”, Wydawnictwo TUM, Wrocław 2019